Okruchy ze stołu Słowa Bożego na V Niedzielę Zwykłą Roku C (6.02.2022)

V Niedziela Zwykła Roku C (6 lutego 2022): Iz 6,1-2a.3-8; Ps 138(137); 1 Kor 15,1-11; Mt 4,19; Łk 5,1-11.

 

            Dzisiejsza Liturgia Słowa wprowadza w nasze życie termin: „powołanie”. „Różnica między pracą a powołaniem leży w tym, że pracę dają nam i wynagradzają za nią ludzie, powołanie zaś daje nam Bóg i za nie potem nagradza”.

            Pierwsze czytanie jest relacją o powołaniu proroka Izajasza, którego doświadczył w świątyni jerozolimskiej. Powołał go „Pan zastępów”. Tytuł ten określa Boga jako władcę wszystkich stworzeń, wśród których specjalny podziw budzą duchy niebieskie, wzmiankowani serafini. Jest On także Panem zastępów swojego ludu, który winien być gotów bronić Jego praw i realizować Jego królestwo. Trzykrotne powtórzenie przymiotu Bożej świętości oznacza w mentalności starożytnej najwyższy jej stopień. Wizja Izajasza przedstawia Boga – jednocześnie bliskiego i dalekiego człowiekowi. Dla nas chrześcijan to trzykrotne „święty”, powtarzane w każdej mszy św. ma pełną wymowę dzięki objawieniu nam Boga w Jezusie Chrystusie.

            W Ewangelii Jezus kazał Piotrowi wypłynąć na jezioro. Skutek jego posłuszeństwa przeszedł wszelkie oczekiwania. Połów był tak wielki, że sieci się rwały, a potem rybami napełniono łodzie tak, jak to było możliwe. To do nas kieruje Jezus wezwanie: „Wypłyń na  głębię”. Mamy zaufać Jezusowi, a wtedy, gdy zwiążemy swoje siły z Jezusem, doświadczymy mocy łaski Bożej. Szymon zauważa różnicę między sobą, grzesznikiem, a świętą osobą Jezusa. Nic dziwnego zatem, że upadł do Jego kolan, aby Go w ten sposób uczcić. Jezus powołał Szymona nie na przejściowy okres, ale na całe życie.

            W moim życiu moment powołania, mojej decyzja o tym, że Bóg powołuje mnie na kapłana, rozstrzygnął się w czasie pobytu w Seminarium… Może to dziwnie zabrzmi, bo poszedłem do Seminarium z jasną perspektywą, ale potrzebne mi były godziny spędzane na modlitwie w kaplicy seminaryjnej, aby przyszedł „ten” moment, gdy Bóg dostrzegł mnie na modlitwie. Dokładnie zapamiętałem ten moment (na drugim roku seminarium) i miejsce – do dziś, gdy nawiedzam kaplice mariacką w katedrze, która w moich młodych czasach służyła za kaplice seminaryjną, spoglądam na to miejsce pod oknem kaplicy. Był to  moment, w którym nabyłem pewność: „Bóg jest, pragnę Mu służyć w kapłaństwie”. Pewnie prawdziwa „przygoda” powołania zaczyna się podobnie i w naszym życiu. Przychodzi taki błogosławiony moment, gdy nabywam pewność: „Bóg jest, ja go spotkałem”. Wtedy zaczyna się prawdziwa przygoda życia, niezależnie od tego, jaką pracę wykonujemy, jaki status materialny mamy, czy żyjemy w rodzinie, czy nie.

            Rozumiem rozterkę, napięcie między Izajaszowym „Oto ja, poślij mnie”, a Piotrowym „Odejdź ode mnie, bo jestem człowiek grzeszny”.

            Dag Hammeskjold, szwedzki polityk i dyplomata, który został sekretarzem generalnym ONZ, pozostawił po sobie pamiętnik (zginął w katastrofie lotniczej w Rodezji w czasie misji w związku z tzw. kryzysem kongijskim), uporczywie powraca w pamiętniku do myśli o powołaniu. „Życie ma wartość jedynie przez swą treść – dla innych” – napisał. A także: „Żywe obcowanie z Bogiem jest warunkiem poznania samego siebie: w Nim nabieramy sił, by chodzić drogami prostymi i tak zwyciężać siebie”. Jego autorstwa jest także  znana powszechnie „recepta na dobre życie”. „W dniu twych urodzin wszyscy byli weseli, tylko ty płakałeś. Żyj tak, by w twej ostatniej godzinie płakali wszyscy inni. Ty jeden – byś łzy miał w oku i śmierć spotkał spokojnie, kiedykolwiek przyjdzie”.

            Żadna praca – zdał sobie z tego sprawę Szymon – nawet najbardziej absorbująca, nie musi być przeszkodą dla duchowej doskonałości człowieka. Wystarczy tylko pamiętać o tym, co najważniejsze. Bł. Urszula Ledóchowska mówiła: „Im bardziej absorbująca jest praca, tym głębszy musi być fundament modlitwy”. Czy cudownie „złowiona” kariera, zarobione pieniądze, wykończone dzieło, pochwały ludzi, otrzymany awans, przybliżają ci Jezusa i odkrywają prawdę o twoim powołaniu?



Kącik Biblijny Księdza Grzegorza.

Interesują Cię pytania, jak patrzeć w świetle przesłanek biblijnych na problem uchodźców? Albo na problem tolerancji? Albo na docelowość dialogu chrześcijańsko-żydowskiego?  ==> ZOBACZ



Free Joomla! template by Age Themes

            *