OKRUCHY ZE STOŁU SŁOWA BOŻEGO: na 6. Niedzielę Zwykłą (14.02.2021)

VI Niedziela Zwykła (14.02.2021) Komentarz do 1 Kor 10,31

„Wszystko na chwałę Bożą czyńcie” – pisze do nas św. Paweł w drugim czytaniu (1 Kor 10,31).
Ewangelia z 6. Niedzieli Zwykłej Roku B opisuje cud Jezusa, który uzdrawia chorego na trąd. Do Ewangelii tej nawiązuje czytanie z Księgi Kapłańskiej, w którym Mojżesz nakazuje izolację trędowatych od społeczności. Notabene. Dwa tygodnie temu, w niedzielę 31 stycznia obchodziliśmy 68. Światowy Dzień Trędowatych. Przypomnieliśmy sobie wtedy, że trąd jest jedną z najstarszych i najokrutniejszych chorób zakaźnych, jakie zna ludzkość. Nie tylko okalecza człowieka, ale też wyklucza z życia społecznego i rodzinnego. Pierwsze leprozoria powstawały przy klasztorach i kościołach. Od czterdziestu lat trąd jest uleczalny. Kilka milionów osób wyleczonych z trądu wymaga jednak stałej specjalistycznej opieki. Połowę tacy przekazaliśmy po tamtej niedzieli na konto Fundacji Raoula Follereau, która zajmuje się walką z trądem.
Łatwo nam zrozumieć dramat, który przeżywają dziś ludzie dotknięci trądem, bo znaleźliśmy się w sytuacji innej zarazy, koronawirusa, który sprawia, że rządy wielu państw nakazują izolację chorych.
Drugie czytanie z dzisiejszej niedzieli nie mówi co prawda o trądzie, ale święty Paweł reaguje na swoistą chorobę, która jak trąd toczyła Koryntian. Chodzi o grzech zasiewania zgorszenia w otoczeniu. Nie wszyscy Koryntianie przyjęli rozstrzygnięcie Jezusa wynikające z przypowieści opisanej przez Ewangelistę Marka (zob. Mk 7,14-23): „Tak [Jezus] uznał wszystkie potrawy za czyste” (Mk 7,29). Nie mieli racji, ale gorszyli się postępowaniem tych, którzy przyjęli reguły Ewangelii. W tym kontekście pada upomnienie św. Pawła „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (1 Kor 10,31).
Zgorszenie zazwyczaj kojarzy się z grzesznym życiem. Gorszą jednak nie tyle uważani powszechnie za grzeszników, ile ci, którzy uchodzą za ludzi porządnych, a faktycznie popełniają zło. Do tych zwraca się Paweł, aby byli czujni, jak ich postępowanie odbierają inni, Żydzi i Grecy, czyli wszyscy ludzie.
- Mamy być dobrym przykładem dla Żydów, którzy patrzyli wrogo na chrześcijan. „Nawet dla swoich nieprzyjaciół człowiek musi być dobrym przykładem. Nieprzyjaciele mogą nienawidzić go, ale to nie zwalnia go od obowiązku wskazywania im, swoim dobrym postępowaniem, właściwej drogi życia” (W. Barclay, 139).
- Mamy być też dobrym przykładem dla Greków, dla ludzi, którzy są obojętni w stosunku do chrześcijaństwa. Tylko przez konkretny przykład jesteśmy w stanie pociągnąć człowieka. „Verba docent, exempla trahunt”, jak mówi prastare adagium. Słowa pouczają, ale to przykład pociąga.
Mamy innym świecić przykładem. „Oczywistym faktem życia jest to, że każdy z nas jest obserwowany, ktoś bierze z nas przykład. Możemy o tym nie wiedzieć, ale młodszy czy słabszy brat zawsze oczekuje od nas pomocy. Naszym obowiązkiem jest podanie ręki słabszemu, posilenie znużonego i poratowanie kuszonego do grzechu. Tylko wtedy wszystko to możemy czynić dla chwały Bożej, gdy będziemy pamiętać o swoich obowiązkach wobec bliźnich; czynić to będziemy tylko wtedy, gdy swoją chrześcijańską wolność wykorzystamy dla dobra innych” (W. Barclay, 140).
 
 

 

Free Joomla! template by Age Themes

            *