XVI Niedziela Zwykła Roku B (21.07.2024)
„Wypocznijcie nieco” – to słowa Jezusa do Apostołów i do nas w czasie, w którym wielu wyjeżdża, korzystając z pogody. W dzisiejszej Ewangelii słyszymy o Jezusie, który był na jeziorze i gdy wysiadł z łodzi, „ujrzał wielki tłum i zdjęła Go litość nad nimi; byli bowiem jak owce nie mające pasterza” (Mk 6,34). Obraz, jak z wymarzonych wakacji: słońce, woda. łódź, zielona łąka i Jezus, dobry Pasterz. Ten obraz wpisuje się w nasz czas wakacji, odwiedzania różnych ciekawych miejsc. Zapraszam was dzisiaj do zwiedzania naszego kościoła, do spojrzenia na to, co nam mówi układ architektoniczny kościoła w Łęgowie. Tytułem wstępu: Synagogi na całym świecie skierowane są w kierunku Jerozolimy. Żydzi podczas codziennej modlitwy również są skierowani w jej stronę. Muzułmanki i muzułmanie zwracają się w stronę świątyni al-Kaba w Mekce. W wielu miejscach np. w pokojach hotelowych w krajach z większością muzułmańską można znaleźć specjalne naklejki, wskazujące, gdzie znajduje się al-Kaba. A jak są zorientowane świątynie chrześcijańskie, w tym nasz kościół w Łęgowie?
Odwiedzają nasz kościół różne grupy pielgrzymów i turystów, dla których zamieniam się w przewodnika. Oto kilka faktów „z puli” przewodnika. Wchodząc do naszego kościoła patrzymy na wschód, posuwamy się do przodu po linii z zachodu na wschód. Dlaczego? Kierujemy się ku słońcu. Słońcem nazwany jest Jezus, bo jak słońce rozświetla ciemności nocy tak On oświetla jasnym blaskiem zmartwychwstania mroki świata. Podczas Mszy świętej Chrystus Pan jest obecny wśród nas w swoim słowie i w Eucharystii. Z linii: wschód-zachód na północ i południe rozciąga swe ramiona nawa kościoła. Kościół jest zbudowany na planie krzyża. Obejmuje swymi ramionami cztery strony świata: wschód, zachód, północ i południe, czyli cały świat. W centrum świątyni jest zawieszony krzyż z ukrzyżowanym Jezusem. Jezus na krzyżu obejmuje swymi ramionami świat. Dodajmy, że na ścianach wschodniej, północnej i południowej są polichromie wyobrażające niebo, a wchodząc do kościoła, wchodzimy od strony zachodniej pod łukiem triumfalnym, będącym niejako bramą do nieba. Nad wejściem do strefy Słowa Bożego i Eucharystii, wyznaczonej balaskami, czuwa z mieczem w ręku Michał Archanioł (w pozłoconej figurze nad amboną), który według tradycji jest tym, który będzie „wpuszczał” po śmierci każdego do nieba. Taka jest „teologia architektury” kościoła. Sama architektura kościoła skłania do wyznania wiary w Jezusa Chrystusa. On jest słońcem ludzkości, obejmującym swoją łaską wszystkich ludzi.
Zatrzymajmy się nad tym aspektem naszego udziału w dzisiejszej Mszy świętej: „słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi” (Mt 5,45). Modlimy się nie tylko za nas obecnych na Mszy świętej, ale także za tych, których wśród nas brakuje. W hymnie brewiarzowym kapłani modlą się następująco: „Strzeżesz, najlepszy Pasterzu, / Dobrych, lecz szukasz zgubionych; / Policz nas między swe owce, / Wprowadź na łąki obfite.”
Ma sens modlitwa wstawiennicza. Oto rada św. Augustyna, biskupa, który sam doświadczył tego, że modlitwa jego matki dała mu łaskę wiary: „Nade wszystko zachęcamy was, bracia, do miłości nie tylko względem siebie nawzajem, ale także za tych, którzy wraz z nami uznają Głowę, ale nie chcą należeć do Ciała. Z bólem myślimy o nich jako o naszych braciach. Chcą czy nie chcą, są naszymi braćmi. Nie byliby naszymi braćmi, gdyby przestali wołać «Ojcze nasz». Jeśli powiedzą wam: «Dlaczego nas szukacie? Czego chcecie od nas?» Odpowiedzmy: «Jesteście naszymi braćmi». Jeśli powiedzą: «Zostawcie nas w spokoju; nie mamy z wami nic wspólnego». Ale my mamy wiele wspólnego: wyznajemy tego samego Chrystusa, powinniśmy zatem być w jednym Ciele, poddani jednej Głowie”.
Módlmy się więc także za nieobecnych. Może nasza modlitwa sprowadzi na nich łaskę pogłębienia wiary i włączą się częściej w naszą wspólnotę eucharystyczną. Wszak wszyscy otrzymaliśmy na chrzcie świętym dar Ducha, który świadczy w naszych sercach, że Jezus żyje.
A propos. Gromadzimy się w imię Jezusa, który zmartwychwstał. Gdy wymawiamy słowo: „zmartwychstał”, polska składnia wydaje się sugerować, że chodzi o fakt, który dokonał się w przeszłości. Tymczasem greckie słowo użyte przez św. Pawła, „egegertai”, jest czasem teraźniejszym, opisuje skutek teraźniejszy czynności przeszłej. Trzeba by dodać w tłumaczeniu: Jezus zmartwychwstał (kiedyś) i żyje (teraz). Jezus żyje! A więc dziś (teraz!) jest dla nas dostępny jako zmartwychwstały i chce nas wyprowadzić na zielone pastwisko jako nasz Pasterz. Nasz kościół jest jak zielone pastwisko opisane w dzisiejszym Psalmie:
„Pan jest moim pasterzem, / niczego mi nie braknie.
Pozwala mi leżeć, / na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, / orzeźwia moją duszę”.