XXXIIIA 2023
„Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartość przewyższa perły” ( Prz 31,10). Te słowa wzięte ze starotestamentalnej księgi Przysłów poddaje nam dziś pod refleksję 33 Niedziela Zwykła. Ostatnio Pani Amelia zastanawiała się, ile kobiet organistek jest w naszym dekanacie. Niemało, bo trzy. Panie, jesteście animatorkami pięknego oblicza naszej parafii, że wspomnę Wasze posługi nie tylko w kształtowaniu liturgii przez śpiew, ale także w prowadzeniu Poradnictwa Rodzinnego, animowaniu Oazy Dzieci Bożych, katechizowaniu dzieci i młodzieży w naszych szkołach, ale także codziennej modlitwy różańcowej przed wieczornymi Mszami świętymi w dni powszednie; nieoceniona jest rola na plebanii Pani Gospodyni, a także jej córki. Są wśród nas „niewiasty dzielne, których wartość przewyższa perły”, używając słów z dzisiejszego pierwszego czytania. A w naszych domach? Jakże ważna jest rola kobiet: żon, matek, babć. Prawdopodobnie autor Księgi Przysłów, opisując mądrość, mógł myśleć o konkretnej niewieście dzielnej, którą spotkał w życiu. W tradycji Kościoła tekst o dzielnej niewieście jest odczytywany w Święta Maryjne, ale dobrze by było, gdybyśmy pomyśleli o konkretnych dzielnych niewiastach, których znamy. (Notabene, kto śledzi stronę parafialną na fb, znajdzie na niej komputerową rekonstrukcję twarzy Maryi utworzoną na podstawie różnych świadectw przez pewną badaczkę z Portugalii). Pamiętam sprzed paru lat konferencję wygłoszoną w Oliwie pod tytułem: „Kobieta marzeniem Boga”. Wykład nawiązywał między innymi do tekstu z Księgi Rodzaju, w którym – w formie narracyjnej – została podana prawda o stworzeniu człowieka przez Boga jako mężczyzny i kobiety. Prawda o równości mężczyzny i kobiety w oczach Bożych została ukazana obrazowo: „Wtedy to Jahwe sprawił, że mężczyzna pogrążył się z głębokim śnie [sen = stworzenie jest tajemnicą], i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. Po czym Jahwe Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę”. Adam mówi: "Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała". Warto wziąć pod uwagę komentarz do tego poetyckiego opisu stworzenia człowieka zawarty w Talmudzie: "Bóg nie stworzył kobiety z głowy Adama, by mu rozkazywała, ani z jego nóg by była dla niego niewolnicą. Stworzył ją z jego boku, by była bliska jego sercu".
Zbliżamy się do końca roku liturgicznego. Za tydzień, w ostatnią niedzielę roku liturgicznego będziemy świętowali Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Kościół zachęca nas w ostatnich dniach do pamiętania o tzw. sprawach ostatecznych. Sprawy ostateczne według katechizmu, to: 1. Śmierć, 2. Sąd Boży, 3. Niebo albo piekło. Każdy tego doświadczy: śmierci i sądu Bożego.
Mamy u schyłku roku liturgicznego myśleć o sprawach ostatecznych. Potrzebna jest w tym mądrość, którą sławi autor Księgi Przysłów. Księga ta należy do zbioru hebrajskich ksiąg mądrościowych, w których mądrość jest opisana cechami kobiety (NB. nie może to dziwić, bo z języku hebrajskim słowo „Chokhma”, mądrość jest rodzaju żeńskiego): mądrość jest jak ukochana, której szuka się gorliwie i z poświęceniem (Syr 14,22-25), jest jak matka opiekująca się dziećmi (Syr 14,26-27), jest jak gospodyni zapraszająca na ucztę (Prz 9,1-6).
Choć „chokhma” jest rodzaju żeńskiego, potrafią jej szukać i mężczyźni. Koloryt czytania z Księgi Przysłów jest zbieżny ze zwyczajami antycznego świata, w którym przędzenie i tkanie uchodziły za zajęcia typowo kobiece. Przywilejem Rzymianek – według Plutarcha – była wolność od wszystkich posług poza pracami tkackimi. Na chrześcijańskich sarkofagach kamiennych obowiązek pracy nałożony na pierwszego człowieka wyobrażał wizerunek Adama z wiązką kłosów, czyli znakiem pracy na roli, oraz Ewy z jagniątkiem, czyli symbolem przędzenia.
Do rozlicznych talentów kobiet i mężczyzn nawiązuje dzisiejsza ewangelia. Przypowieść o talentach należy do mowy eschatologicznej – jest przygotowaniem na sprawy ostateczne człowieka. Każdy z nas otrzymał od Stwórcy talenty, które trzeba pomnożyć i okazać na sądzie Bożym. Każdy ma tę szansę, póki żyje. Bo nikt nie ujdzie przed sądem Bożym, który przyjdzie niespodzianie, jak bóle na brzemienną.